W przeciwnym razie braki wody będą coraz dotkliwsze. Woda już jest racjonowana w niektórych regionach kraju, w wielu miastach. Dwa lata z mniejszą niż zwykle ilością opadów spowodowały, że w 1984 r. w 120 miastach — na 700 wyposażonych w wodociągi — wodę dostarczano tylko w pewnych godzinach. Dobrze, jeśli siecią wodociągową, a nie beczkowozami, bo i tak się zdarza. Jak i dlaczego do tego doszło? Cóż, było to do przewidzenia, i wszystko to przewidywano dziesięć, dwadzieścia i więcej lat temu. Jedni opracowywali programy, kreślili mapy. A inni — lekceważąco machali ręką i dalej traktowali wodę jako nieograniczone dobro niczyje, dobro wolne.